Absolwenci Nowodworka 1978.
|
Ostatnie zmiany: |
Spis treści: Informacje klasowe
Inne strony o I LO Rekomendacje kulturalne o kanale RSS |
Helikopter w ogniu Nie da siê ukryæ, na ten film zwabi³y mnie nazwiska S³awomira Idziaka i Ridleya Scotta. Idziak, wiadomo, krêci³ z Kie¶lowskim. Scott nakrêci³ genialnego "£owcê androidów" ze znakomit± muzyk± Vangelisa, "Thelmê i Louisê" oraz sporo kasowych choæ mo¿e mniej ambitnych filmów w stylu "Obcego", "Gladiatora" a nawet takie kiszki jak "Hannibal". Z ka¿dego jego filmu tchnie jednak nadzwyczajn± wra¿liwo¶ci± plastyczn± re¿ysera.Ciekawi³o mnie zetkniecie tej wra¿liwo¶ci platycznej Scotta z wra¿liwo¶ci± Idziaka. By³em te¿ ciekaw jak mo¿na pokazaæ wojnê po tym co zrobi³ Spielberg w "Szeregowcu Ryanie". Ano mo¿na to zrobiæ tak, 15 minut wprowadzenia w akcje, poznajemy bohaterów, z grubsza dowiadujemy siê dlaczego wojska amerykañskie s± w Mogadiszu i na czym ma polegaæ planowana akcja (film oparty jest na autentycznych wydarzeniach odtworzonych do¶æ szczegó³owo). Pó¼niej jest scena nawi±zuj±ca do rajdu kawalerii powietrznej z "Czasu apokalipsy". Nastêpnie mamy dwie godziny sieczki przypominaj±ce naturalizmem sceny desantu w Normandii z "Szeregowca Ryana". Ostatnie 10 minut to gar¶æ patriotycznych sloganów. Akcja filmu jest prowadzona bardzo sprawnie, w³a¶ciwie nie ma chwili wytchnienia, wokó³ nas przelatuj± kule, wybuchaj± granaty, spadaj± helikoptery. Zdjêcia Idziaka s± nadzwyczajne. Dziêki u¿yciu odpowiednich filtrów i o¶wietlenia, ka¿da scena fotografowana jest w nieco innych barwach i tonacji. Poza tym kamera prawie ca³y czas znajduje siê w centrum wydarzeñ, uczestniczymy w tym ca³ym cyrku i omal¿e patrzymy oczami ¿o³nierzy na t± jatkê. Naturalistyczno¶æ obrazu uzyskano miêdzy innymi dziêki prawie ca³kowitej rezygancji z efektów komputerowych i odegraniu wszystkich scen na planie zdjêciowym. Do tego dochodzi pokazywanie tej samej sceny z kilku ró¿nych ujêæ. Maj±c w pamiêci zdjêcia do "W³adcy pier¶cienia" nie mam watpliwo¶ci, ¿e o ile w obu filmach mamy doczynienia z najwy¿szym profesjonalizmem, to w przypadku Idziaka dochodzi artyzm i odwaga w operowaniu kamer± w sposob inny od tradycyjnego. Ca³o¶æ uzupe³niaj± ¶wietne efekty d¼wiêkowe i niez³a muzyka. Filmowi brakuje niestety pog³êbienia psychologicznego postaci (co by³o w "Szeregowcu Ryanie"), w³a¶ciwie nic nie potrafimy powiedzieæ o bohaterach (o ile uda nam siê jako¶ odró¿niæ od siebie kilkudziesiêciu krótko ostrzy¿onych, tak samo umundurowanych facetów), przypominaj± oni maszynki do zabijania i wykonywania rozkazów. Wpojono im, ¿e nie zostawia siê kumpli samych na polu walki (nawet martwych) i realizuj± to nara¿aj±c ¿ycie kolejnych ¿o³nierzy. W operacji tej zginê³o 19 amerykanów i od 500 do 1000 somalijczyków. (24.03.2002) |