Absolwenci Nowodworka 1978.
|
Ostatnie zmiany: |
Spis treści: Informacje klasowe
Inne strony o I LO Rekomendacje kulturalne o kanale RSS |
Pianista Od momentu, gdy prasa poda³a, ¿e Polañski krêci film wed³ug powie¶ci Szpilmana, jasne by³o, ¿e ten film trzeba bêdzie zobaczyæ. Na narzucaj±ce siê przy takich okazjach pytanie czy wcze¶niej pój¶æ na film czy przeczytaæ ksi±¿kê, ja mam zawsze jedn± odpowied¼, najpierw przeczytaæ ksi±¿kê. Je¶li najpierw zobaczymy film, to czytaj±c pó¼niej ksi±¿kê postaci z ksi±¿ki maj± twarze aktorów z filmu, krajobrazy s± takie jak w filmie itd. Nie mamy szansy uruchomiæ naszej wyobra¼ni (chyba, ¿e re¿yser zaprezentowa³ wyj±tkowo "autorsk±" wizjê i trudno znale¼æ jakie¶ wspólne cechy ksi±¿ki i filmu, ¿e ju¿ o samych bohaterach nie wspomnê). Tak post±pi³em tak¿e tym razem i najpierw przeczyta³em ksi±¿kê.Ksi±¿ka robi niezwyk³e wra¿enie. Wydarzenia, których ¶wiadkiem i uczestnikiem by³ Szpilman tworz± tak zadziwiaj±co nieprawdopodobny ci±g zdarzeñ, ¿e trudno uwierzyæ, ¿e to siê naprawdê zdarzy³o. A jednak. Polañski od dawna marzy³ o nakrêceniu filmu w Polsce, w poprzednim systemie nie by³o to mo¿liwe a pó¼niej nie móg³ trafiæ na odpowiedni temat. Spotka³em siê z interesuj±cym pogl±dem, ¿e do "Piratów" w³±cznie Polañski krêci³ filmy dla siebie, pó¼niej dla ¿ony, a "Pianist±" zacz±³ etap filmów dla swoich dzieci. Jak by nie patrzeæ, znalaz³ siê i temat i mo¿liwe, a nawet wskazane sta³o siê zrobienie tego filmu w Polsce. Ciekawe by³o jak do tematu holokaustu podejdzie Polañski? W ostatnich latach powsta³y dwa wa¿ne filmy o holokau¶cie. Przepiêkna i wzruszaj±ca komedia "¯ycie jest piêkne" Roberto Benigniego oraz tragiczna historia z elementami groteski "Poci±g ¿ycia" Radu Mihaileanu. Polañski podszed³ do tematu w sposób tradycyjny, powsta³ film wierny ksi±¿ce i wspomnieniom Szpilmana, prawie film dokumentalny, oczywi¶cie nie dokumentalny w dos³ownym tego s³owa znaczeniu, raczej wierny prawdzie historycznej. Ogl±daj±c go w³a¶ciwie trudno powiedzieæ, ¿e jest to film Polañskiego. Trudno dostrzec jakie¶ charakterystyczne dla niego elementy. Powstaje pytanie na ile ten film jest "artystyczny" i na ile jest to film Polañskiego. Ja s±dzê, ¿e Polañski mówi nam tak: s± pewne tematy, którym mocna wizja artystyczna re¿ysera mo¿e tylko zaszkodziæ a nie pomóc w zaprezentowaniu problemu. My¶lê, ¿e przewrotnie tak mo¿na okre¶liæ przes³anie artystyczne tego filmu, zawsze trzeba wybraæ odpowiedni± dla danego tematu formê artystyczn±, tak± by widz otrzyma³ od re¿ysera spójny przekaz. Je¶li prosta i tradycyjna forma jest odpowiednia to tak± trzeba wybraæ. My¶lê, ¿e taki wybór by³ s³uszny. Nie zgadzam siê te¿ z opiniami, ¿e film jest "hollywoodzki". Z wyj±tkiem byæ mo¿e kilku scen, które lekko ocieraj± siê o "Hollywood", ale podnios³o¶æ tych scen jest uzasadniona, gdy¿ s± to kluczowe sceny filmu. No i trudno mieæ do re¿ysera pretensje o happy end, to samo ¿ycie sprawi³o, ¿e bohater prze¿y³. Czy protestuj±c przeciw Hollywoodwi nale¿a³oby u¶mierciæ Szpilmana?:) Drugi aspekt wierno¶ci ksi±¿ce polega na dystansie do opisywanych wydarzeñ. To, co by³o dla mnie zaskakuj±ce w czasie czytania wspomnieñ, to brak emocji autora, który by³ przecie¿ ¶wiadkiem i uczestnikiem tak tragicznych wydarzeñ. To jest tym bardziej zaskakuj±ce, bo przecie¿ Szpilman to artysta o wielkiej wra¿liwo¶ci a ponadto jego wspomnienia redagowa³ Jerzy Waldorff, te¿ cz³owiek o wielkiej wra¿liwo¶ci, któr± to wra¿liwo¶æ i emocje potrafi³ znakomicie przelewaæ na papier. A tu, czy jest to opis sklepu czy egzekucji ulicznej jest to przedstawione z podobnym dystansem. Co nie znaczy, ¿e ch³odno czy beznamiêtnie. Podobne podej¶cie zastosowa³ Polañski. On po prostu prezentuje nam te wydarzenia tak jak one wygl±da³y. One mówi± same za siebie, nic nie trzeba dodawaæ. Mimo to film robi wielkie wra¿enie i odbiera siê go niezwykle emocjonalnie. Widok szlochaj±cych pañ a i panów nie nale¿y do rzadko¶ci. Có¿ poradziæ, do wydarzeñ, które film pokazuje nie da siê podej¶æ bez emocji. Nie da siê ukryæ, ¿e te emocje utrudnia³y mi ocenê warsztatu filmowego. Zapewne przyda³oby siê obejrzeæ film raz jeszcze skupiaj±c siê na kuchni filmowej. Jak wspomnia³em, film zrobiony w formie zbli¿onej do dokumentu, wydarzenia pokazane po kolei bez retrospekcji. Znakomita oprawa scenograficzna (Allan Starski) i stroje (Anna Sheppard). Warto zauwa¿yæ, ¿e w³a¶ciwie wszystkie ubrania s± oryginalne. Skupowane by³y w ca³ej Europie, co ciekawe najmniej uda³o siê skupiæ w Polsce. Podobno sporo tego ludzie przynie¶li, ale w tragicznym stanie, brudne, zjedzone przez mole itd. Po prostu trzymane na strychach czy w piwnicach. W Angli, Francji czy Niemczech uda³o siê kupiæ stroje w idealnym stanie, odpowiednio przechowywane. Jedyn± postaci±, dla której uszyto nowe ubrania jest Szpilman, ale i tak kapelusze nosi przedwojenne. Gra aktorów, szczególnie Adriena Brody, bardzo stonowana i wyciszona. Prawdopodobnie chodzi³o o wskazanie, ¿e to wydarzenia s± najwa¿niejsze i ludzie nie maja wp³ywu na ich bieg jak i podkre¶lenie kontrastu miedzy aktywno¶ci± oprawców i bierno¶ci± ofiar. Jedn± z niewielu rzeczy, które mi siê nie za bardzo podoba³y, by³ jêzyk. Film jest w wersji angielskojêzycznej z napisami. Szkoda, ¿e przy tak du¿ym bud¿ecie nie zdecydowano siê na polski dubbing. Dla mnie tworzy to jaki¶ dysonans, film tak wierny historii i wydarzeniom a bohater w Warszawie, graj±c Chopina, mówi "Hello Dorota, I'm Wladek." Brzmi dziwnie i trochê przeszkadza w skupieniu siê na filmie, oczywi¶cie Polakowi. O muzyce trudno co¶ konkretnego powiedzieæ, gdy¿ jest obecna w filmie w zwi±zku z zawodem g³ównego bohatera. G³ównie Szopen w interpretacji Olejniczaka. Jest jej natomiast niewiele w tle, jeden czy dwa utwory napisane specjalnie przez Kilara. Ciekawy pomys³ zastosowa³ Polañski na zakoñczenie. Rzadko siê zdarza, by widzowie ogl±dali film do samego koñca, ³±cznie z napisami, a tu siedz± do koñca. Na koniec warto zastanowiæ siê nad przes³aniem p³yn±cym z ksi±¿ki i filmu. Oto okazuje siê, ¿e piek³o wojny, getta i holokaustu przetrwa³ cz³owiek, który zgodnie z logik±, powinien zgin±æ na samym pocz±tku. Cz³owiek wra¿liwy, artysta, pozornie nie potrafi±cy zadbaæ o siebie, s³aby fizycznie, ryzykuj±cy by pomóc innym. Oprócz oczywi¶cie ludzi, którzy mu pomagali, pomog³a tak¿e muzyka, zarówno przetrwaæ w samotno¶ci jak i uzyskaæ przychylno¶æ oprawców. Rzetelne ¶wiadectwo historii, ale czy to wystarczy Polañskiemu na Oskara? (14.09.2002) |