Kraków, 5 grudnia 2003 - Taco.

Chmury nad Zdarzeniem zbierały się już od dłuższego czasu. Notoryczne wcześniejsze zamykanie, brak odpowiedniego zróżnicowania menu, szczególnie jak chodzi o napoje, nieuprzejma obsługa kelnerska. No i miarka się przebrała. Przyszło spore liczebnie grono uczniów, a tu klops, knajpa zamknięta. Skoro w Zdarzeniu nie chcą naszych pieniędzy, nie chcą mieć regularnych i pewnych dochodów raz w miesiącu, to uradziliśmy, że trzeba zmienić lokal. Wybór padł na Taco, to w Rynku, pomiędzy Bracką a Grodzką. Od czasu jak wyrzucili z roboty kubańską orkiestrę, która prześcigała się w wysiłkach i decybelach, jak by tu konsumentom uniemożliwić rozmowy i pewnikiem zastąpić je kosztowną konsumpcją, da się tu już porozmawiać i niedrogo zjeść. A i wypić to i owo można, co dla ucznie liceum nie jest bez znaczenia.
Tym razem, w odróżnieniu od poprzednich spotkań, frekwencja nie była zbyt wysoka. Coż, uczniowie są jak dzieci, pewnie siedzieli po domach i czekali co im przyniesie Mikołaj. Nie przewidzieli, że prezenty mogą być i na spotkaniu klasowym. A to za sprawą Aśki, która, najprawdopodobniej niezadowolona z otrzymanych prezentów, jęła przekonywać jakowegoś Mikołaja do ulepszenia oferty prezentowej. Pozytywnym skutkiem było odebranie mało obrotnemu Mikołajowi torby z prezentami i rozdanie ich uczniom przybyłym na spotkanie, wiadomo, uczeń Nowodworka grzecznym jest. Negatywnym skutkiem owego przekonywania było nadwyrężenie sobie ręki przez naszą koleżankę:
Ręka zabandażowana ale mocarna

Jak jednak widać, nadwyrężona ręka zachowała swoją full sprawność manualną jak i full ręczny power. Wojtek spóźnił się nieco, ale natchmiast rozpoczął jedną ze swych licznych gawęd:
Wojtek gawędzi

W pewnym momencie jednak się zreflektował i elegancko zapozował :
Wojtek pozuje

Rychło inni uczniowie i uczennice poszli w jego ślady i też zaczęli pozować:
Aśka pozuje

Dużo by mówić o licznych tematach rozmów jakie były prowadzone podczas konsumpcji meksykańskiego żarcia. Dużo by mówić, a najlepiej przyjść i samemu posłuchać, a jeszcze lepiej samemu zagaić.

Koleżanki i Koledzy. Następne spotkanie już 2 stycznia. Przybywajcie LICZNIE A GROMADNIE.
Atrakcje gwarantowane.

(30.12.2003)
Mariusz